Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi adam z miasteczka Dąbrowa Górnicza. Mam przejechane 9236.82 kilometrów w tym 1999.02 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.17 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 625 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy adam.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

> 100 km

Dystans całkowity:2526.20 km (w terenie 0.00 km; 0.00%)
Czas w ruchu:103:43
Średnia prędkość:24.36 km/h
Maksymalna prędkość:76.78 km/h
Maks. tętno maksymalne:188 (100 %)
Maks. tętno średnie:133 (71 %)
Suma kalorii:26800 kcal
Liczba aktywności:15
Średnio na aktywność:168.41 km i 6h 54m
Więcej statystyk
  • DST 200.81km
  • Czas 07:59
  • VAVG 25.15km/h
  • VMAX 75.28km/h
  • Sprzęt MERIDA Road 901
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyprawa Rowerowa Dąbrowa Górnicza - Kraków - Dąbrowa Grnicza czyli... 200 km na Jurze!!!

Środa, 9 lipca 2008 · dodano: 09.07.2008 | Komentarze 6

Z Dąbrowy Górniczej przez: Sławków, Bolesław, Klucze, Bogucin Duży, Bogucin Mały, Olkusz, Rabsztyn, Troks, Braciejówkę, Michałówkę, Jangrot, Trzyciąż, Skałę do Krakowa. Powrót z Krakowa przez Skałę, Trzyciąż, Jangrot, Michałówkę, Braciejówkę, Troks, Rabsztyn, Olkusz, Bogucin Mały, Bogucin, Duży, Olkusz, Bolesław, Bukowno, Jaworzno, do Dąbrowy Górniczej

Wykonana we współpracy z bikerem: Vanhelsing
któremu dziękuję za wspólne 200 km :)

i z pamięcią o chłopakach z Tour de France ;) - A miałem nadzieję, że zrobię dziś więcej niż oni... Tymczasem dziś mieli najdłuższy etap - 232 km :P

Wyjazd z Manhatanu: 8:50
Spotkanie pod Realem: 9:00
Wjazd do Krakowa: ok 12:30
Postój w Seminarium: ok 13:00 - 15:30
Przyjzad na Manhatan ok 20:20

Zegar wyprawy (STP Pulsometru): 11:42:42 - nie wyłączany na postoju w Krakowie.
Średni puls: 127
Maksymalny puls: 210 - nie wierzę w to, coś się chyba popsuło.
Spalone kcal: ponoć prawie 9000 - no mniej, bo przez 2,5 h nie jechałem jednak rowerem, gdy pulsometr był ustawiony na jazdę. Ze 7000 to chyba poszło :P

Dystans dnia: 200,81 km
Czas jazdy: 7:59:21
- co daje prędkość średnią: 25,13 km/h

Prędkość maksymalna: 75,28 km/h - między Braciejówką a Michałówką - tam, gdzie również 6 lat temu wyciągnąłem 70,3 na Kalahari 590. Jest to mój nowy rekord prędkości maksymalnej. NIE RÓBCIE TEGO W DOMU ;)

Całkowity dystans roweru: 468 | Zegar całowitego czasu jazdy roweru: 18:31

Warunki atmosferyczne: Był to dzień "pod chmurką" - jechaliśmy właściwie miedzy chmurami, a wiatr umożliwiał nam suchą jazdę. Niestety gdy zjechaliśmy do Krakowa, zaczęło padać, w skutek czego znacznie przemokliśmy. Wyschliśmy jednak w dordze powrotnej, aczkolwiek czy po 200 km miałem sucho w butach, to już nie umiałem stwierdzić. Temperatura ok. 15 - 23 st. Strój długi. Spodnie były trochę za ciepłe, ale miały grubszego pampersa. Trzy warstwy na górze, później dwie. Zresztą widać na zdjęciach kolegi :P

Prowiant:
Jajecznica z 4 jaj i serek homogenizowany przed wyjazdem
5 Snickerów
Kebab w Krakowie
Red Bull
ok 3 litórw wody.

Polecam opis wyprawy na blogu Vanhelsinga. Link powyżej.

Istota sukcesu: 200 km w terenie jurajskim z prędkością średnią ponad 25 km/h.
Skala sukcesu: porównywalna z WWR Dąbrowa Górnicza - Przygodzice :)
Jest to na dzień dzisiejszy drugi dystans dzienny mojego życia.




  • DST 100.61km
  • Czas 03:50
  • VAVG 26.25km/h
  • Sprzęt MERIDA Road 901
  • Aktywność Jazda na rowerze

Niegowonice - Ogrodzieniec - Chechło i takietam... Z dedykacją dla bikera cekina ;)

Sobota, 5 lipca 2008 · dodano: 05.07.2008 | Komentarze 5

Niegowonice - Ogrodzieniec - Chechło
i takietam...
Z dedykacją dla bikera cekina ;)

W południe: Objazd Huty Katowice przez Ząbkowice
Popołudniu: Niegowonice - Ogrodzieniec - Chechło
W drodze powrotnej nieźle wiało - ale dzięki temu dziś możliwa była jazda - to taki typowy dzień "pod chmurką". Załóżmy, że to była wycieczka, ale serio to jechałem z jednym bidonem i komórką :P
Wieczorkiem dokręciłem jeszcze 3 km w pobliżu domu. Pojechałbym dalej, ale wcześniej padało i nie chciało mi się moczyć tyłka, aczkolwiek nowy rower już się pomoczył :P A taki śliczny jak z cukru przecież :D

Przepraszam, chłopaki z TdF, że Was nie oglądałem, ale wolałem sam pojeździć ;P
/TO 228/TT 8:50/




  • DST 103.75km
  • Czas 04:00
  • VAVG 25.94km/h
  • Sprzęt MERIDA Road 901
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczka do Wolbromia

Środa, 2 lipca 2008 · dodano: 02.07.2008 | Komentarze 4

Wycieczka do Wolbromia
Dziś poczyniliśmy z Arturem taką trasę: DG Manhatan - Chechło - Kwaśniów - Bydlin - Wolbrom - Jaroszowiec - Klucze - Bolesław - Sławków - DG Strzemieszyce Małe - DG Strzemieszyce Wielkie - DG Manhatan
Super sie jechało szosóweczkami, zwłaszcza jak zjeżdżaliśmy z Wolbromia na Olkusz z prędkością dochodzącą do 40 km/h :D:D:D
Pojechałbym gdzieś jeszcze wieczorem ale tak mnie spaliło na rękach... :/
/TO 128/TT 5:00/




  • DST 162.20km
  • Czas 07:38
  • VAVG 21.25km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyprawa Rowerowa: Pielgrzymka do Częstochowy

Piątek, 31 sierpnia 2007 · dodano: 31.08.2007 | Komentarze 7

Wyprawa Rowerowa: Pielgrzymka do Częstochowy
Z Dąbrowy Górniczej, trasą Pielgrzymki Zagłębiowskiej, tzn przez:
Będzin Łagiszę, Mierzęcice, Zendek, Woźniki, Nieradę do Częstochowy i z powrotem.

Jechałem z trzema kolegami, którzy jechali z Jaworzna (zrobili dziś ponad 200 km)

Wyjazd z DG Manhatanu 8:10 - Przyjazd pod Jasną Górę 13:00 - Msza św. na Jasnej Górze 13:30 do 14:15 - Wyjazd z powrotem ok 15:10 - Powrót na Manhatan 19:10 - Licznik wypięty 19:30
Licznik: TRP 162,20 | AVS 21,25 | STP 7:37:52 | MAX 57,9 | DST 16653
Pulsometr: Czas przejazdu 9:48:30 (na terenie klasztoru wyłączony) | Średni puls 122 | Maksymalny puls 174 | Spalone kalorie 7200 - przy zmiennej wysiłkowej 70 - czyli Pi razy drzwi.

Warunki atmosferyczne: Rano wręcz zimno (dwie pary krótkich spodenek typu "pampers", długie spodnie dresowe, góra: golfik z rękawkiem, dwie koszulki, bluza dresowa) Później się trochę poprawiło, ale cały dzień było chłodno (zdjąłem dres). Ok godz 9 przelotne opady. Wiatr nie sprawiał odczuwalnego utrudnienia.

Chłopaki wyjechali z Jaworzna ok. 7 rano. Ja o tej godzinie wstałem z łóżka. (Proces wstawania trwał prawie godzinę - tak mi się chciało wstawać.) Odmówiłem Jutrznię, umyłem się i zrobiłem sobie jajecznicę z czterech jaj :D Po jej konsumpcji ubrałem się w strój kolarski i spakowałem plecak. O 8:10 wyjechałem i udałem się pod Lidla, skąd zadzwoniłem do Jarka i zgadliśmy się na spotkanie pod Realem. Spod Reala pojechaliśmy przez Aleje, Reden, Zieloną na Będzin Łagiszę, gdzie wjechaliśmy na trasę Pielgrzymki Zagłębiowskiej. W Sarnowie przejechaliśmy ekspresówkę i skierowaliśmy się na Mierzęcice. Jechaliśmy przez Dąbie, gdzie nas trochę pokropił deszcz. W Mierzęcicach przez pewien czas jechaliśmy drogą krajową nr 78. Szybko z niej zjechaliśmy na Zendek, gdzie w czasie Pieszej Pielgrzymki był pierwszy nocleg. My byliśmy tu już przed godz. 10. Z Zendka pojechaliśmy na Woźniki - drogą przez las. To bardzo sympatyczny odcinek, niestety trochę w tym lesie pobłądziliśmy :P Po drodze zrobiliśmy się głodni i trzeba było zrobić postój bufetowy. Po godz. 11 znaleźliśmy się w Woźnikach, gdzie była możliwość zrobienia zakupów. Stamtąd jechaliśmy na Nieradę, gdzie Piesza Pielgrzymka ma drugi nocleg. W Nieradzie byliśmy około południa. Następnym przystankiem była tablica drogowa z napisem "Częstochowa". Dzięki tabliczkom informacyjnym dla pielgrzymek dotarliśmy do Jasnej Góry (ok godz 13:30), przedzierając się przez gąszcz uliczny bez większych przeszkód. Akurat o godzinie 14:00 było odsłonięcie cudownego Obrazu i msza św (po włosku). Eucharystia trwała ok 40 minut (ach ten włoski temperament :D). Później odmówiłem z Jarkiem horkę i zjechaliśmy do parku, gdzie przy kortach tenisowych zjedliśmy kanapki, by móc wyruszyć w dalszą drogę. Wyruszyliśmy zatem w drogę powrotną ok. 15:40. Mieliśmy problemy z wyjazdem z Częstochowy - pomyliliśmy zjazdy z mostu i pół godziny kombinowaliśmy jak się przedostać przez tory. Później już jechaliśmy regularnym tempem. Jeden kolega miał chwilę słabości ale mu przeszło i jechaliśmy 25 - 30 km/h jak w transie. O 19:30 byliśmy na Manhatanie, gdzie koledzy odpoczywali, a ok. godz. 20. pojechali dalej. Ja wróciłem do domu.

Dzisiejszy dystans dnia jest na chwilę obecną drugim dystansem mojego życia.




  • DST 130.22km
  • Czas 05:23
  • VAVG 24.19km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ogrodzieniec, Zawiercie, Siewierz i inne...

Czwartek, 26 lipca 2007 · dodano: 26.07.2007 | Komentarze 4

Ogrodzieniec, Zawiercie, Siewierz i inne...
Wymyśliłem sobie, że dziś zrobię 100 km - moje statystyki podają, iż ostatni raz przejechałem tyle 23.06.2004.
No to wybrałem się na taką wycieczkę: (8:25 - 12:05) DG Manhatan - Niegowonice - Ogrodzieniec - Zawiercie - Poręba - Siewierz - DG Ząbkowice - DG Manhatan. Zabrałem 3 Snickersy i pół litra wody. W Ogrodzieńcu spotkałem rocznikowego kolegę i zaopatrzyłem się w wodę (zaczynało już jej brakować). Pogoda ładna, trochę wiatru, temperatura w sam raz ("rękawek").
Dotąd: TRP 77,00 | AVS 24,15 | STP 3:11:16 | MAX 50,1
ok 15:40 - 16:50 Objazd Pogorii IV
Dotąd: TRP 104,30 | AVS 24,26 | STP 4:18
19:40 - 20:45 Objazd Pogorii IV i po drodze Pogorii III (tzn. powrót jej zachodnim brzegiem)
Dzisiejszy dystans dnia jest na chwilę obecną trzecim dystansem mojego życia. /DST 16321/