Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi adam z miasteczka Dąbrowa Górnicza. Mam przejechane 9236.82 kilometrów w tym 1999.02 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.17 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy adam.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

B. Ciekawsze...

Dystans całkowity:1388.93 km (w terenie 218.72 km; 15.75%)
Czas w ruchu:58:43
Średnia prędkość:23.65 km/h
Maksymalna prędkość:76.78 km/h
Maks. tętno maksymalne:188 (100 %)
Maks. tętno średnie:142 (75 %)
Suma kalorii:3500 kcal
Liczba aktywności:16
Średnio na aktywność:86.81 km i 3h 40m
Więcej statystyk
  • DST 62.96km
  • Teren 62.96km
  • Czas 02:53
  • VAVG 21.84km/h
  • VMAX 58.50km/h
  • Temperatura 22.0°C
  • Sprzęt MERIDA Kalahari 590
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczkowanie po Jaworznie. 20 000 km Kalahari! :D

Poniedziałek, 29 sierpnia 2011 · dodano: 29.08.2011 | Komentarze 3


Kategoria B. Ciekawsze...


  • DST 70.86km
  • Czas 02:58
  • VAVG 23.89km/h
  • VMAX 50.70km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • Sprzęt MERIDA Road 901
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przejażdżka, która stała się wycieczką...

Wtorek, 5 lipca 2011 · dodano: 07.07.2011 | Komentarze 0

... ponieważ nie chciało mi się skręcic w prawo za Hutą Katowice :P



... i umieranie z głodu pod koniec, bo miałem ze sobą tylko niecały litr wody ;P




  • DST 44.20km
  • Czas 01:49
  • VAVG 24.33km/h
  • VMAX 50.00km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt MERIDA Road 901
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przeczyce. Przejażdżka nad wodę :)

Wtorek, 10 maja 2011 · dodano: 10.05.2011 | Komentarze 4

Dziś zrobiłem sobie małą wycieczkę nad Przeczycki zbiornik :)

I tu należy wspomniec i uroczyście odnotowac:
ZACZĄŁEM BIEGAC!

W piątek, tak! Dlaczego? Otóż, nie oszukujmy się.. dla endorfin ;P Ale też dla poprawienia wydolności krążeniowo - oddechowej i sprintu. I co niezwykle ciekawe, przebiegłem już może w sumie pół godziny, ale już czuc poprawę kondycji, właśnie tu na rowerze. Gdyby nie rozliczne remonty dróg, miałbym naprawdę dużo lepszą średnią ;P Jechało się świetnie, mimo zakwaszenia mięśni, o których istnieniu wczesniej nie wiedziałem :D


Nad zbiornikiem Przeczyce © adam

Przeczyce. Moje nogi nad wodą. © adam

Kościółek w Trzebiesławicach © adam
[/url]




  • DST 122.69km
  • Czas 05:10
  • VAVG 23.75km/h
  • VMAX 76.78km/h
  • Temperatura 12.0°C
  • HRmax 188 (100%)
  • HRavg 133 ( 71%)
  • Sprzęt MERIDA Road 901
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jak to wycieczka po Krakowie stała się wycieczką do Krakowa :P

Sobota, 6 listopada 2010 · dodano: 06.11.2010 | Komentarze 2

Miałem jechac do Krakowa pojeździc z Piotrkiem po rewirze, ale wracając o 1 w nocy z Zabrza niezbyt mi się widziało wsiadac rano na rower ;P W końcu wymyśliłem że podjadę pociągiem, ale że Piotrek wyjechał w moją stronę... ;P

DG -> Sławków, Bolesław, Klucze, Rabsztyn, Troks, powrót do Olusza i spotkanie pod McD, Troks, Braciejówka, Michałówka, Jangrot, Trzyciąż, Skała -> Kraków. Powrót pociągiem do Mysłowic.

Ogólnie wiał silny wiatr i momentami robiło sie zimno ;P Piotrek ma fajny rower, sunie po każdej nawierzchni jak poduszkowiec i da się nim jeździc po schodach :D

Na koniec zmoczyło mi tyłek w drodze z Mysłowic do domu.

Dziś ustanowiłem swój nowy rekord prędkości MAX 76,78 km/h oczywiście na mojej rekordowej górce między Michałówką a Jangrotem :)




  • DST 64.33km
  • Teren 64.33km
  • Czas 03:33
  • VAVG 18.12km/h
  • VMAX 50.80km/h
  • Temperatura 18.0°C
  • Sprzęt MERIDA Kalahari 590
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ciężkowice i wycieczka

Wtorek, 21 września 2010 · dodano: 23.09.2010 | Komentarze 1

Justyna mnie wyciągnęła do jakiejś wioski, której nie ma na google maps :P




  • DST 135.60km
  • Czas 05:42
  • VAVG 23.79km/h
  • VMAX 68.42km/h
  • Temperatura 27.0°C
  • Sprzęt MERIDA Road 901
  • Aktywność Jazda na rowerze

III Wyprawa Rowerowa Dąbrowa Górnicza - Kraków - Dąbrowa Górnicza

Środa, 11 sierpnia 2010 · dodano: 13.08.2010 | Komentarze 0

Z Dąbrowy Góniczej do Krakowa przez Chechło, Klucze, Jangrot, Skałę. Powrót krajową 79, podjazd pociągiem z Krzeszowic do Jaworzna - Szczakowej.

Jak zwykle wakacyjny wyjazd do ortodonty.

Po tylu km w tym tygodniu naprawdę nie chciało mi się jechać, do tego rozbolało mnie lewe kolano i bardzo szybko postanowiłem wracać pociągiem. Mimo to rzuciłem się na Chrzanów, ale było już późno więc podjechałem pociągiem.

Choć w przypadku wypraw mam zwyczaj pisania tu godzin i innych parametrów, to tym razem był to poprostu kolejny wyjazd w długą trasę i nie przejmowałem się nim za bardzo; nie była to wyprawa całodzienna i w sumie to myślę nad zniesieniem tej całej patetycznej nomenklatury na moim blogu :P




  • DST 91.17km
  • Czas 03:28
  • VAVG 26.30km/h
  • VMAX 54.36km/h
  • Temperatura 24.0°C
  • Sprzęt MERIDA Road 901
  • Aktywność Jazda na rowerze

Mirów

Wtorek, 10 sierpnia 2010 · dodano: 10.08.2010 | Komentarze 0

Pojechałem sobie na postój noclegowy Pielgrzymki. Dotarłem tam godzinę za wcześnie, więc trochę się pokręciłem po okolicy, trochę posiedziałem pod parasolem tamtejszego baru wcinając Snickersy, a potem weszła pielgrzymka, przywitałem się i w sumie musiałem wracać :P

Aaale! Wracałem od 19:40 a miałem być na 21. I niesamowite, ale udało mi się pokonać 40 km w 1:25 :P Generalnie powrót był z górki. A darłem nieźle :P




  • DST 85.04km
  • Czas 03:08
  • VAVG 27.14km/h
  • VMAX 60.82km/h
  • Temperatura 29.0°C
  • Sprzęt MERIDA Road 901
  • Aktywność Jazda na rowerze

Szosowa wycieczka.. na południe ;)

Wtorek, 29 czerwca 2010 · dodano: 30.06.2010 | Komentarze 0

Z bikerem Cypis.

Niwka, Jaworzno, Bukowno, Bolesław, Klucze, Chechło, Błędów.

Było gorąco.

Nie ma to jak 40 kmh na kole :P




  • DST 91.43km
  • Teren 91.43km
  • Czas 04:31
  • VAVG 20.24km/h
  • VMAX 55.10km/h
  • Temperatura 19.0°C
  • Sprzęt MERIDA Kalahari 590
  • Aktywność Jazda na rowerze

IV Wyprawa Rowerowa Kraków - Dąbrowa Górnicza

Czwartek, 17 czerwca 2010 · dodano: 18.06.2010 | Komentarze 0

przez: Skałę, Trzyciąż, Jangrot, Rabsztyn, Klucze, Chechło, Błędów, Łosień -> Gołonóg (Manhatan)

Jak zwykle powrót do domu.

Wyjazd z Bernardyńskiej: 16:11
Przyjazd na Manhatan: 21:15

Generalnie jechało się kijowo, wiał wiatr, a kabanosy nie zastąpiły jednak kebabu. Mimo nich, bananów i snickersów, czułem się niedoenergetyzowany.

No i co ciekawe, tą opcją trasy jechałem ostatnio... po pierwszym roku :P




  • DST 86.54km
  • Czas 03:50
  • VAVG 22.58km/h
  • VMAX 64.30km/h
  • Temperatura 16.0°C
  • HRmax 179 ( 95%)
  • HRavg 142 ( 75%)
  • Kalorie 3500kcal
  • Sprzęt MERIDA Kalahari 590
  • Aktywność Jazda na rowerze

III Wyprawa Rowerowa Kraków - Dąbrowa Górnicza

Piątek, 26 czerwca 2009 · dodano: 26.06.2009 | Komentarze 2

przez: Skałę, Trzyciąż, Jangrot, Rabsztyn, Klucze, Bolesław, Sławków, DG Strzemieszyce -> DG Manhatan

Jak zwykle przejechałem tę trasę bez asystencji innych bikerów.

Wyjazd z ul. Bernardyńskiej 14:55, przyjazd na Manhatan ok 19:30

Licznik: TRP 86,54 | AVS 22,57 | STP 3:50:00 | MAX 64,3 | DST 17710
Pulsometr: STW 4:33:30 | AVG 142 | MAX 179

Trzeba przyznać, że ta wyprawa była pewnym ryzykiem. Od kilku dni pogoda jest bardzo niepewna; choć świeciło słońce, można było spodziewać sie burzy. Ale co tam, trzeba jechać. Nie wiem jak to się stało, ale wyjechałem z miasta w 25 minut, co zwykle zajmowało mi około 40. Pamiętam jak dwa lata temu musiałem się męczyć z mapą, żeby trafić na Krowodrze :) Później, z Zielonek do Skały było ciężko. To przecież kilkanaście kilometrów podjazdu. Z Bernardyńskiej 25 km. Do tego bardzo duszno i ruch na drodze.

Skała © adam

W Skale odbyłem pierwszy postój. Chyba miał się tu odbyć jakiś zlot starych samochodów, bo widziałem później kilka takich zabytków jadących z przeciwka. Nade mną wisiały nieciekawe chmury; wiedziałem jednak że takowe na jurze lubią tylko straszyć. Co jakiś czas trochę mnie pokropiło, ale tylko trochę. Drugi postój w Jangrocie. Napój energetyczny, baton. Trzeba było jechać dalej. I tak w sumie na postojach spędziłem około 40 minut. Droga do Rabsztyna była dość nieprzyjemna, bo reprezentowała "krajobraz po burzy". Szosa była nie tylko mokra. Wiejskie błoto pryskało mi w twarz.

Gdzieś w Michałówce? © adam

Ale dojechałem do Rabsztyna, wiedząc, że burza tu już była i mnie raczej nie dopadnie. Tu miał miejsce kolejny postój.

Rabsztyn © adam

Później już szło jakoś szybciej. Klucze, Bolesław (postój przy cmentarzu), Podlipie, Sławków. W czasie drogi starałem się nie zatrzymywać niepotrzebnie; chyba żeby wyciągnąć batona, lub zrobić zdjęcie. Dojechałem do DG dużo szybciej niż w zeszłym roku. To chyba świadczy o tym jak kiepsko było wtedy ;)