Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi adam z miasteczka Dąbrowa Górnicza. Mam przejechane 9236.82 kilometrów w tym 1999.02 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.17 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 625 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy adam.bikestats.pl
Wpisy archiwalne w kategorii

Rower: M. Kalahari 590

Dystans całkowity:4776.76 km (w terenie 1653.00 km; 34.61%)
Czas w ruchu:233:09
Średnia prędkość:20.49 km/h
Maksymalna prędkość:64.30 km/h
Maks. tętno maksymalne:179 (95 %)
Maks. tętno średnie:142 (75 %)
Suma kalorii:3500 kcal
Liczba aktywności:179
Średnio na aktywność:26.69 km i 1h 18m
Więcej statystyk
  • DST 16.49km
  • Czas 00:42
  • VAVG 23.56km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

"Nihil novi sub sole" :D

Piątek, 22 czerwca 2007 · dodano: 22.06.2007 | Komentarze 0

"Nihil novi sub sole" :D - po kolacji 3x objazd Błoni /DST 15653/




  • DST 16.20km
  • Czas 00:41
  • VAVG 23.71km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

A co można robić po

Środa, 20 czerwca 2007 · dodano: 20.06.2007 | Komentarze 0

A co można robić po kolacji przez godzinę... 3x objazd Błoni /DST 15637/




  • DST 16.16km
  • Czas 00:42
  • VAVG 23.09km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po kolacji: 3x objazd

Wtorek, 19 czerwca 2007 · dodano: 19.06.2007 | Komentarze 0

Po kolacji: 3x objazd Błoni /DST 15621/




  • DST 63.01km
  • Czas 03:58
  • VAVG 15.88km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczka do Ojcowa

Niedziela, 17 czerwca 2007 · dodano: 17.06.2007 | Komentarze 2

Wycieczka do Ojcowa
Wyjechaliśmy z Pawłem P. po godz. 13. Po przedostaniu się przez miasto wjechaliśmy na czerwony szlak, prowadzący do Ojcowa. Droga była bardzo ciekawa, zwłaszcza za Giebułtowem, gdzie trzeba było się przedzierać przez las (szlak trudny dla rowerów). W Dolinie Prądnika mogliśmy podziwiać piękne krajobrazy :). Dotarliśmy do Ojcowa i zrobiliśmy krótką przerwę pod Bramą Krakowską. Po jej przejechaniu uznałem wycieczkę za zaliczoną :D. Zaraz potem Pawłowi poluzowały się stery przy kierownicy i musieliśmy pożyczyć imbusa, żeby to dokręcić. Niestety Paweł jechał rowerem klasy "moje współczucie", dlatego też prędkość średnia nie wyszła zbyt wysoka. W drodze powrotnej objechaliśmy trudny odcinek szosą (coby się w/w rower nie rozleciał). Wróciliśmy na Bernardyńską po godz. 17.
Dotąd: TRP = 46,7 | AVS = ok. 14,5 | STP = 3:11:40 | MAX = 34,6 | czas wycieczki wg stopera 3:57
Wieczorem po kolacji pojechałem sobie jeszcze na Błonia i zrobiłem trzy rundki - w czasie jazdy znowu ból w prawym kolanie. /DST 15604/




  • DST 20.01km
  • Czas 00:50
  • VAVG 24.01km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Po kolacji: 4x objazd

Sobota, 16 czerwca 2007 · dodano: 16.06.2007 | Komentarze 0

Po kolacji: 4x objazd Błoni /DST 15541/




  • DST 23.24km
  • Czas 00:59
  • VAVG 23.63km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Jak to już się stało chyba

Poniedziałek, 11 czerwca 2007 · dodano: 11.06.2007 | Komentarze 0

Jak to już się stało chyba zwyczajem, jako że jest poniedziałek, wybrałem się w kierunku Tyńca, ale dziś nie "na wyścigi", tylko tak rekreacyjnie. Pojechałem sobie tym razem szlakiem rowerowym - bardzo ładna trasa, choć chwilami nudnawa, mimo ładnych widoków. Zawróciłem przy torze kajakowym, bo most pod którym przebiega trasa jest ciągle w remoncie. Bolało mnie trochę prawe kolano, ale raczej nie z przeciążenia - się chyba obiło o ławę przy organach :P /DST 15521/




  • DST 46.96km
  • Czas 02:18
  • VAVG 20.42km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Giebułtów

Niedziela, 10 czerwca 2007 · dodano: 10.06.2007 | Komentarze 2

Giebułtów
Na dziś planowałem wycieczkę do Ojcowa i Woli Kalinowskiej, ale okazało się, że dziś popołudniu jest mniej czasu i dlatego zawróciłem dojechawszy do Giebułtowa. Zbadałem przy okazji jeszcze raz drogę wyjazdu z Krakowa na północ. Sprawdziłem też ten czerwony szlak, który prowadzi z Krakowa do Ojcowa.
Jestem zadowolony z obliczeń nawigacyjnych, które poczyniłem wczoraj wieczorem, a które się sprawdziły; byłem w Giebułtowie tuż po 15:20, którą to godzinę obliczyłem na punkt krytyczny. Biorąc pod uwagę, iż droga powrotna jest szybsza, bo jest z górki, myślę, że mogłem dziś zdążyć do Woli Kalinowskiej - a przynajmniej do Ojcowa. Ale wróciłbym dosłownie "na styk" i to gdyby się nic nie stało po drodze. Byłoby to ryzykowne a i tak nie jestem tego pewien. No i musiałbym wcześniej znać dobrze trasę wyjazdu z miasta, bo tu dziś dużo czasu straciłem.
Dotąd TRP = 27,28 ; STP = 1:25 ; AVS = 19,26
Wieczorem zrobiłem sobie 4 rundki wokół Błoni. /DST15498/




  • DST 13.14km
  • Czas 00:34
  • VAVG 23.19km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wieczorkiem pojechałem sobie na

Sobota, 9 czerwca 2007 · dodano: 09.06.2007 | Komentarze 0

Wieczorkiem pojechałem sobie na Błonia i je dwa razy objechałem - taka przejażdżka :) Aaa właśnie - ostatnio kupiłem sobie dzwonek /DST 15451/




  • DST 25.32km
  • Czas 00:51
  • VAVG 29.79km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czasówka do Tyńca /0:50:29 (- 00:02:01)/

Poniedziałek, 4 czerwca 2007 · dodano: 04.06.2007 | Komentarze 0

Czasówka do Tyńca /0:50:29 (- 00:02:01)/
Znów zamiast W-Fu pojechałem do Tyńca. Zbierało się co prawda na deszcz, ale pogoda bardzo dobrze nadawała się na czasówkę. Czas dojazdu pod bramę klasztoru poprawiłem do 0:24:59 ( - 0:03:02). W drodze powrotnej jazdę utrudniał wiatr, a w końcu zaczęło padać (byłem już przy Wawelu). STP = 0:50:51 ; AVS = 29,89 (!) ; MAX = 42,7 /DST 15438/




  • DST 50.41km
  • Czas 02:16
  • VAVG 22.24km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Cianowice

Niedziela, 3 czerwca 2007 · dodano: 03.06.2007 | Komentarze 4

Cianowice
Ponieważ planuję wracać do domu na wakacje rowerem, pomyślałem, że dziś zbadam sobie trasę do Skały. Głównie chodzi o dostanie się do drogi wojewódzkiej nr 794. Tak więc na dzisiejszym długim wyjściu pojechałem w tamtym kierunku. Jazda ulicą Grodzką i przejazd przez rynek w niedzielę to był zły pomysł - zwłaszcza, że trwają dni Krakowa :D Ale wydostałem się z Centrum i zacząłem błądzić po osiedlach na północ od Plant. W końcu znalazłem drogę wojewódzką nr 794 :D. Pomyślałem, że pojadę na Zielonki i zawrócę, ale Zielonki, jak się okazało, były bardzo blisko. Myślałem, czy jechać do Ojcowa, czy nie - nie powinienem się przecież oddalać od Krakowa bez pozwolenia. pojechałem jednak dalej - tak jechałem pod górę, i zastanawiałem się, kiedy zawracać - w Cianowicach wielki podjazd się skończył i stwierdziłem, że jak mam zjeżdżać do Ojcowa, to potem będzie trzeba się znów wspinać - no to zawróciłem tutaj - droga i tak już była wstępnie zbadana. Jak się odwróciłem, to zobaczyłem Kraków w dolinie Wisły :D. Zjazd był bardzo przyjemny - osiągnąłem prędkość maksymalną 61,4 km/h - jak to na Jurze. Generalnie prędkość zjazdu nie spadała poniżej 35 km/h. Po 15 minutach byłem już na dole. Teraz trzeba było się dostać pod Wawel. Oczywiście znów trochę pozwiedzałem. Jadę sobie tak i szukam Plant, a tu jakieś wielkie pole, wokół niego ścieżka rowerowa, a na nim festyn - patrzę w górę - Kopiec Kościuszki. Zajarzyłem, że to Błonia - jak je objechałem, to dopiero trafiłem nad Wisłę. Musiałem się zapytać :P /DST 15413/