Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi adam z miasteczka Dąbrowa Górnicza. Mam przejechane 9236.82 kilometrów w tym 1999.02 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 22.17 km/h i się wcale nie chwalę.
Suma podjazdów to 625 metrów.
Więcej o mnie.

baton rowerowy bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy adam.bikestats.pl
  • DST 20.10km
  • Czas 01:00
  • VAVG 20.10km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Pogoria I, Pogoria IV, Zielona,

Poniedziałek, 1 września 2008 · dodano: 01.09.2008 | Komentarze 0

Pogoria I, Pogoria IV, Zielona, pokręciłem się trochę po mieście, zażyłem trochę przyrody :)
/DST 17405/




  • DST 29.88km
  • Czas 01:22
  • VAVG 21.86km/h
  • Aktywność Jazda na rowerze

Objazd Czterech Pogorii

Poniedziałek, 18 sierpnia 2008 · dodano: 18.08.2008 | Komentarze 2

Objazd Czterech Pogorii
Pojechałem sobie dziś w teren. Tam też dobrze się bawiłem na Kalahari. Bo na szosie miałem wrażenie że ten rower nie szanuje mojej energii. I dochodzę do wniosku, że pozycja na kolarzówce jest dużo wygodniejsza. (Czego nie mówię o siodełku.)
/DST 17385/




  • DST 55.18km
  • Czas 02:08
  • VAVG 25.87km/h
  • Sprzęt MERIDA Road 901
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wycieczka na ranczo cioci Reni

Wtorek, 12 sierpnia 2008 · dodano: 12.08.2008 | Komentarze 2

Wycieczka na ranczo cioci Reni
przez Odolanów do Ludwikowa ;)

Popołudniu (ok godz. 14) wybraliśmy się z bikerem cekinem na małą wycieczkę na ranczo cioci Reni. Nie skorzystaliśmy jednak z opcji jazdy z całym peletonem naszej rodzinki, ale pojechaliśmy przez Odolanów. Tam zrobiliśmy sobie kilka zdjęć i skierowaliśmy się na Ludwików. Na ranczo miło spędziliśmy ponad dwie godziny i wróciliśmy do Przygodzic na 18:30






W Odolanowie



Droga na ranczo była asfaltowa tylko do pewnego momentu... :/ Ale jechałem tam bardzo wolno. Ten rower zdecydowanie nie nadaje się do czegoś takiego :P



Na ranczo

/TO 924/TT 36:00/




  • DST 40.89km
  • Czas 01:29
  • VAVG 27.57km/h
  • Sprzęt MERIDA Road 901
  • Aktywność Jazda na rowerze

Czasówka na pętli Ogólnopolskiego Wyścigu Juniora Młodszego i Młodzika

Środa, 6 sierpnia 2008 · dodano: 07.08.2008 | Komentarze 2

Czasówka na pętli Ogólnopolskiego Wyścigu Juniora Młodszego i Młodzika
/29:26/ - udało się zmieścić w 30 minutach. ( To zdaje się 15 km.) Ale o ile pamiętam, 5 lat temu miałem lepszy czas. Na Kalahari i z Arturem. W sumie tym razem nie było sensownej rozgrzewki. A w ogóle to między Czarnylasem a Ludwikowem jest dziura na dziurze - kto tamtędy puszcza kolarski wyścig szosowy?!
/TO 869/TT33:51/




  • DST 16.63km
  • Czas 00:53
  • VAVG 18.83km/h
  • Sprzęt MERIDA Road 901
  • Aktywność Jazda na rowerze

Ostrów Wielkopolski

Wtorek, 5 sierpnia 2008 · dodano: 05.08.2008 | Komentarze 2

Ostrów Wielkopolski
Jak to ambitnie brzmi :D - ale to była przejażdżka z Przygodzic :P Pojechaliśmy z cekinem do Ostrowa, bo sobie kupował buty ;)
/TO 828/TT32:23/




  • DST 233.82km
  • Czas 08:42
  • VAVG 26.88km/h
  • VMAX 63.99km/h
  • Temperatura 28.0°C
  • HRavg 129 ( 68%)
  • Kalorie 8000kcal
  • Sprzęt MERIDA Road 901
  • Aktywność Jazda na rowerze

II Wielka Wyprawa Rowerowa Dąbrowa Górnicza - Przygodzice

Piątek, 1 sierpnia 2008 · dodano: 02.08.2008 | Komentarze 19

przez: Będzin, Świerklaniec, Piasek, Boronów, Blachownię, Kłobuck, Krzepice, Praszkę, Byczynę, Wieruszów, Ostrzeszów

z bikerem: cekin

Wstanie: 3:50
Wyjazd: 4:55
Przyjazd do Przygodzic: 16:55
Finish na ul. Nowe Osiedle: 17:15

Przyjazd do Przygodzic w czasie: 12:05
Zegar wyprawy: 12:20
- z czego na postojach: 3:37
Średni puls: 129
Maksymalny puls: 211 - chyba jakaś ściema pulsometru :P
Spalone kcal: ok. 8000

Dystans dnia: 233,82 km
Czas jazdy: 8:42:11
- co daje prędkość średnią: 26,86 km/h
Do Przygodzic dotarliśmy jednak ze średnią prędkością powyżej 27 km/h
Prędkość maksymalna: 63,99 km/h - w Sączowie

Całkowity dystans roweru: 811 | Zegar całkowitego czasu jazdy roweru: 31:29

Warunki atmosferyczne: Ciepło - wyjazd w stroju krótkim z bluzą; później gorąco - niebo niemalże bezchmurne, upał w południe. A na końcówce deszczyk. Przecież moją wyprawę zawsze musi skropić, nawet, jak nic na to nie wskazuje :P

Prowiant:
Jajecznica z 4 jaj, trochę chleba i serek homogenizowany przed wyjazdem
5 dużych Snickersów - z których ostatnie przeobraziły się w Nutellę :P
2 bułki z serem
2 serki Camembert
Red Bull - w Byczynie
Big Milk na postoju
ok 6 litrów wody

Kilka zdjęć:


O wschodzie słońca :) Gdzieś w powiecie Będzińskim.



To gdzieś przed Blachownią. Około godz. 8 trzeba było coś zjeść. Ale szkoda czasu na postoje :P



Fajny ten zajazd za Krzepicami. Spędziliśmy na tym parkingu prawie godzinę. Tam dogonił nas wóz techniczny :D



Postój za Krzepicami. Po 110 km mamy jeszcze dużo sił :P



Za Praszką. W południe było bardzo gorąco...



... Trzeba było się polewać. Zmęczeni upałem jechaliśmy trochę wolniej i częściej stawaliśmy.



A jak się nam zaczęło nudzić to się trochę powygłupialiśmy. Cooo? Tylko 30 km/h ?! Foch z przytupem :P



Horka w Byczynie. Tu byliśmy już dość zmęczeni. Wypiliśmy Red Bulla ;)



Na koniec oczywiście musiało się rozpadać! Bo jeszcze wyprawa byłaby nieważna. ;P Te z deka obciachowe kamizelki włożyliśmy ze względu na ruch na drodze krajowej nr 11. Cudowna szosa - bez dziur i chyba była trochę z górki, bo jechaliśmy tu z prędkością 35 - 45 km/h. (Zdjęcie gdzieś w okolicach Niedźwiedzia)



Trofealne zdjęcie przy drogowskazie. Wyczerpani u celu wyprawy.



Symboliczna meta :D


Dystans dnia dzisiejszego jest - po I WWR DGP (235 km) - drugim dystansem mojego życia. Ze względu jednak na dużo wyższą prędkość średnią uznaję ten dzień za najlepszy na tę chwilę.

Notka zostanie uzupełniona o sprawozdanie z trasy.




  • DST 8.56km
  • Czas 00:22
  • VAVG 23.35km/h
  • Sprzęt MERIDA Road 901
  • Aktywność Jazda na rowerze

Prolog II Wielkiej Wyprawy Rowerowej Dąbrowa Górnicza - Przygodzice

Czwartek, 31 lipca 2008 · dodano: 31.07.2008 | Komentarze 2

Proszę o usprawieldiwienie nieobecności mojej osoby na treningach i przejażdżkach w dniach 14.07. - 30.07.2008 r. Nieobecność była spowodowana wyjazdem na oazę :D

Prolog II Wielkiej Wyprawy Rowerowej Dąbrowa Górnicza - Przygodzice
Już w lipcu 2001 roku postanowiłem przejechać na rowerze z Dąbrowy Górniczej do Przygodzic, wykonując tym samym trasę o długości ponad 200 km. Wielka Wyprawa, nazwana tak ze względu na rozmach przygotowań, odbyła się 12. lipca 2003 r. Przejechawszy 235 km w czasie 11:14:01, a więc z prędkością średnią ok 20,9 km/h, zrealizowałem to marzenie z bikerem Arturem. Pod koniec naszego pobytu w Przygodzicach, podczas wyścigu kolarskiego, pojawił się pomysł powtórzenia wyprawy na rowerze szosowym, zaś kilka lat poźniej również biker cekin zechciał wziąć udział w takim przesięwzięciu. Jutro cekin i ja mamy nadzieję powtórzyć wyczyn sprzed 5 lat i wykonać II Wielką Wyprawę Rowerową Dąbrowa Górnicza - Przygodzice...

Dziś przejechaliśmy się po szosach Gołonoga, by wypróbować sprzęt i pokręcić trochę nogami. Za 7 godzin planujemy wyjechać.




  • DST 100.29km
  • Czas 03:54
  • VAVG 25.72km/h
  • Sprzęt MERIDA Road 901
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wolbrom po raz drugi

Piątek, 11 lipca 2008 · dodano: 11.07.2008 | Komentarze 20

Wolbrom po raz drugi
Dziś wybrałem się w odwiedziny do kl. Marcina. Pojechałem sobie do Wolbromia przez Chechło, miło spędziłem południe i wróciłem tą samą drogą... No dobra, dokręciłem troszkę do setki ;)
/TO 569/TT 22:25/




  • DST 200.81km
  • Czas 07:59
  • VAVG 25.15km/h
  • VMAX 75.28km/h
  • Sprzęt MERIDA Road 901
  • Aktywność Jazda na rowerze

Wyprawa Rowerowa Dąbrowa Górnicza - Kraków - Dąbrowa Grnicza czyli... 200 km na Jurze!!!

Środa, 9 lipca 2008 · dodano: 09.07.2008 | Komentarze 6

Z Dąbrowy Górniczej przez: Sławków, Bolesław, Klucze, Bogucin Duży, Bogucin Mały, Olkusz, Rabsztyn, Troks, Braciejówkę, Michałówkę, Jangrot, Trzyciąż, Skałę do Krakowa. Powrót z Krakowa przez Skałę, Trzyciąż, Jangrot, Michałówkę, Braciejówkę, Troks, Rabsztyn, Olkusz, Bogucin Mały, Bogucin, Duży, Olkusz, Bolesław, Bukowno, Jaworzno, do Dąbrowy Górniczej

Wykonana we współpracy z bikerem: Vanhelsing
któremu dziękuję za wspólne 200 km :)

i z pamięcią o chłopakach z Tour de France ;) - A miałem nadzieję, że zrobię dziś więcej niż oni... Tymczasem dziś mieli najdłuższy etap - 232 km :P

Wyjazd z Manhatanu: 8:50
Spotkanie pod Realem: 9:00
Wjazd do Krakowa: ok 12:30
Postój w Seminarium: ok 13:00 - 15:30
Przyjzad na Manhatan ok 20:20

Zegar wyprawy (STP Pulsometru): 11:42:42 - nie wyłączany na postoju w Krakowie.
Średni puls: 127
Maksymalny puls: 210 - nie wierzę w to, coś się chyba popsuło.
Spalone kcal: ponoć prawie 9000 - no mniej, bo przez 2,5 h nie jechałem jednak rowerem, gdy pulsometr był ustawiony na jazdę. Ze 7000 to chyba poszło :P

Dystans dnia: 200,81 km
Czas jazdy: 7:59:21
- co daje prędkość średnią: 25,13 km/h

Prędkość maksymalna: 75,28 km/h - między Braciejówką a Michałówką - tam, gdzie również 6 lat temu wyciągnąłem 70,3 na Kalahari 590. Jest to mój nowy rekord prędkości maksymalnej. NIE RÓBCIE TEGO W DOMU ;)

Całkowity dystans roweru: 468 | Zegar całowitego czasu jazdy roweru: 18:31

Warunki atmosferyczne: Był to dzień "pod chmurką" - jechaliśmy właściwie miedzy chmurami, a wiatr umożliwiał nam suchą jazdę. Niestety gdy zjechaliśmy do Krakowa, zaczęło padać, w skutek czego znacznie przemokliśmy. Wyschliśmy jednak w dordze powrotnej, aczkolwiek czy po 200 km miałem sucho w butach, to już nie umiałem stwierdzić. Temperatura ok. 15 - 23 st. Strój długi. Spodnie były trochę za ciepłe, ale miały grubszego pampersa. Trzy warstwy na górze, później dwie. Zresztą widać na zdjęciach kolegi :P

Prowiant:
Jajecznica z 4 jaj i serek homogenizowany przed wyjazdem
5 Snickerów
Kebab w Krakowie
Red Bull
ok 3 litórw wody.

Polecam opis wyprawy na blogu Vanhelsinga. Link powyżej.

Istota sukcesu: 200 km w terenie jurajskim z prędkością średnią ponad 25 km/h.
Skala sukcesu: porównywalna z WWR Dąbrowa Górnicza - Przygodzice :)
Jest to na dzień dzisiejszy drugi dystans dzienny mojego życia.




  • DST 10.31km
  • Czas 00:32
  • VAVG 19.33km/h
  • Sprzęt MERIDA Road 901
  • Aktywność Jazda na rowerze

Przegląd gwarancyjny

Poniedziałek, 7 lipca 2008 · dodano: 07.07.2008 | Komentarze 7

Przegląd gwarancyjny
Przed południem trochę się pokręciłem po okolicach Manhatanu i pojechałem do serwisu oddać rewer na przegląd gwarancyjny. Chciałem później pojeździć, ale ostatecznie tylko sprawdziłem przerzutki, bo zaczęło kropić.
/TO 267/TT 10:32/